WC

Jestem przewodnikiem, więc sprawa toalet jest dla mnie ważna. W zasadzie priorytetowa.

Co przewodnik wiedzieć powinien ? Tak, właśnie, gdzie jest WC.

Jeździłam  na “wahadła”, tzn. wiozę  jedna grupę, np. do Grecji i na powrocie biorę kolejną. Pewnego razu gdzieś na terenie Serbii, klient miał do mnie pretensje o stan toalety. Naprzód krew mnie zalała, po czym obróciłam to w żart. W autokarze powiedziałam o tym wszystkim przez mikrofon. Jak dojeżdżaliśmy do kolejnego postoju, to ludzie wołali: p. Mario proszę wpierw sprawdzić czy kible są czyste. Śmiechu mieliśmy co niemiara.

Generalnie wszędzie, w Europie, Azji i itd… toalety damskie pękają w szwach.

Jak jestem z grupą to rekwiruje dla kobiet męski przybytek i już. Będąc na Węgrzech nawet to nie pomogło, było zbyt dużo ludzi. Oczko dla inwalidów było zamknięte. Znalazłam jakiegoś delikwenta o kulach, otworzono i “na niego” wchodzili kolejni.

Prywatnie też wchodzę do męskiego w razie potrzeby. Próby korzystania z pisuaru się jednak nie powiodły. Faceci są raczej wyrozumiali i nie robią min na mnie.

W Meksyku te miejsca na 99% lśnią czystością. W Azji, niezależnie od kraju jest “swojsko”, zapach konkretny a i brud się zdarza..

Oczywiście nie wszędzie, np. w Hoian – Wietnam jest toaleta japońska, traktuje to jak ciekawostkę a i turyści są zadowoleni. Dodatkowy kłopot to częsty brak sedesów do siedzenia. Przeważają do kucania, co dla Europejczyka stanowi pewien dyskomfort. Z kolei w tych siedzących pojawiają się plakaty jak z nich korzystać. Wielokrotnie widziałam jak wchodzą na sedes i kucając załatwiają potrzebę. Efektem tego jest po prostu obsrana ściana.

W krajach arabskich są powszechne myjki, to takie prysznice do tyłka zamiast papieru. Są genialne i brakuje mi tego w Polsce. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci miłego…

Zostaw proszę komentarz lub i podziel się tym wpisem na FB. Jeśli masz pytania pisz śmiało. Zobacz inne, “normalne” posty.

Dodaj komentarz